Do tej pory nie miałem wyrobionego zdania na temat książek Moniki Witkowskiej. Owszem, widywałem je na księgarnianych półkach, ale nie sięgałem po nie, żyjąc w przekonaniu, że będą zawierały wyłącznie opisy samego przebiegu wyprawy, która nie jest przełomowa w historii polskiego himalaizmu. Wejście drogą normalną, w dodatku ze wspomaganiem butlą z tlenem – jakkolwiek bym…