Jeśli chcemy dobrze się rozumieć, muszę być z Wami szczery – Everest to nie jest moja bajka. Zupełnie. Nie śledzę co roku ile osób na tlenie i z pomocą Szerpów weszło na „dach świata”. Oczywiście każdy ma prawo działać w górach w taki sposób jak chce, dla tych osób są to niewątpliwie ogromne osiągnięcia (choć jak się okazuje – nie zawsze), mało tego – dla mnie również wejście na Everest było by niewątpliwym sukcesem i pewnie na szczycie oszalałbym ze szczęścia. A może nie? W Himalajach i Karakorum interesuje mnie sport, eksploracja, nowe drogi na ośmiotysięcznikach, zimowe wejścia, robienie czegoś…
Kategoria: Mount Everest
Piracki wyczyn Polaka. Czy było warto?
Himalajski świat obiegła wieść, że władze chińskie zamknęły dla wspinaczy Tybet, co oznacza, że do “Państwa Środka” himalaiści w najbliższym czasie mogą wybrać się wyłącznie po to, żeby zwiedzić Chiński Mur. Jako powód takiej decyzji podali nielegalne przetrwawersowanie Everestu, a winą obarczyli polskiego podróżnika. Tło afery: Janusz Adamski, polski himalaista i podróżnik, wybrał się wiosną tego roku do Tybetu, by wejść od strony północnej na najwyższą górę świata. Uzyskał na to wymagane pozwolenie, szczyt zamierzał zdobyć bez użycia tlenu z butli. Byłoby to rozpatrywane w kategorii wyczynu sportowego. W międzyczasie (a może nawet wcześniej) przyszedł mu do głowy pomysł: trawers…